Pekin (od?)twórczy – Chiny cz. II

Pekin.

Pingiao – bardzo ładne, tradycyjne stare miasto, zawalone turystami, a my sami do tego zawału dorzuciliśmy nasze dwa grosze. Kupiliśmy bilet pozwalający zwiedzić 19, najczęściej nieopisanych po angielsku, dość podobnych, a czasem jednakowych atrakcji. Zaczęliśmy je zwiedzać systematycznie, w ogłupiającym tempie, które zamieniło nas w turystycznych terminatorów. Wpadliśmy: pierwsza – nic, trzecia – nie ma, piąta – to samo, dziewiąta – o! fajne! cyk, siedemnasta – jeszcze to i to i do hotelu. Dogłębnie wzburzony tym przeżyciem…

Czytaj dalej