Przygotowania do wyprawy

Wiza jest nadal ogólnie obowiązującym na świecie ogranicznikiem czasu pobytu. Mytem, które należy uiścić za możliwość przebywania na skrawku ziemi. Od wieków możliwości korzystania z danego terytorium na ziemi starano się  ograniczyć za pomocą pieniędzy: dopóki je miałeś, byłeś przydatny. Ubogich nie potrzebujemy. Ubogi nie ma pieniędzy na myto, ubogi musi zostać tam, gdzie po raz pierwszy postawił swoją stopę na ziemi. Wolność dają pieniądze, choć w takim układzie niewolą jest mus posiadania pieniędzy.
Pozostałości kolonializmu są aktualne – biali europejczycy mogą wyjechać wszędzie, Azja musi dobijać się do wrót Europejskiej fortecy. Przykładem Uzbecy: na 100 osób aplikujących o wizy polskie, otrzymuje ją tylko jedna. Chyba tylko Ameryka może pokazać nam jeszcze figę z makiem z pasternakiem.
Tyle rozważania – my wizy już mamy, więc ucha natężam ciekawy i słyszę głos z Manieczek. Jedźmy, DJ woła: JAZDAAAAAAAAAA!!!!