Zmęczeni podróżą, postanowiliśmy zrobić sobie wakacje na Bali i Gili. Pech chciał jednak doświadczyć mnie gorączką zwaną denga. Jest to choroba przenoszona przez prążkowane komary. W Azji jest tak powszechna, jak u nas grypa. Każdy kraj, od Chin do Indonezji, ostrzega swoich mieszkanców przed tą, potencjalnie śmiertelną chorobą. Jak zwykle więcej osób ginie w wypadkach samochodowych, niż przez dengę, ale żartów nie ma.
Co to takiego ta denga? Odmian choroby jest wiele i każdy reaguje inaczej. W moim przypadku zaczęło się od totalnego osłabienia, potem goraczka i ból głowy, a ostatecznie stan ‚bezczucia’. Oprócz wspomnianej głowy i uporczywego swędzenia nie czułem nic: ni głodu, ni pragnienia. Straciłem czucie w ciele i tylko mocne uszczypnięcie dawało uczucie czucia. Trzeciego dnia, w drodze do ubikacji, zemdlałem i…
Czytaj dalej
Aleśmy się Bali! Indonezja cz. II.
6