Autostop w Armenii można by uznać za prawnie obowiązujący środek transportu. Działa sprawnie, często szybszy od marszrutki, choć zdarzały nam się i załadowane ciężarówki, śmigające z zawrotną prędkością 10 km/h.
Z ciekawostek: jazda na luzie jest ogólną praktyką. Zjeżdżając z górki kierowca wyłącza silnik, aby oszczędzić paliwo (przeciwieństwo Iranu, tam tania benzyna rozpieściła kierowców).
Pomimo wrażenia europejskości, kraj ten europejski li tylko na fasadzie…
Czytaj dalej
Karabach! Bach! Bach! – Armenia cz. II
2